„Święta miłości kochanej Ojczyzny, Czują cię tylko umysły poczciwe!” Słowa te skreślone przez Ignacego Krasickiego, w czasie rozbiorów, są najlepszym mottem jakie przyświecać może organizowanym uroczystościom z okazji kolejnych rocznic odzyskania przez Polskę niepodległości. W święto 11 listopada zgromadziliśmy się licznie na nekielskim Rynku, by podziękować tym, którzy miłość do ojczyzny demonstrować musieli na polach bitew przelewając krew, odnosząc blizny, oddając jakże często swe młode życie. „Byle cię można wspomóc, byle wspierać” – w każdym miejscu i w każdej roli, ale zawsze w imię wartości najważniejszych, zawartych w trzech słowach: Bóg, Honor i Ojczyzna to zostawiony przez nich, dla nas współczesnych, testament. Zajrzyjmy w swoich wędrówkach na chwilę zadumy do miejsc gdzie spoczywają, zwalniając trochę w szalonym pędzie codzienności.
E.N.
Dlaczego 11 listopada?
Symboliczne znaczenie tej daty jest przede wszystkim z dwoma wydarzeniami: podpisaniem przez Niemców rozejmu w lasku Compiegne pod Paryżem, oznaczającym zakończenie pierwszej wojny światowej oraz przekazaniem Józefowi Piłsudskiemu – komendantowi I Brygady Legionów – władzy wojskowej przez działająca w Warszawie Radę Regencyjną.
Internowany przez Niemców od lipca 1917 r. w Magdeburgu, Józef Piłsudski powrócił do Warszawy 10 listopada 1918 r., witany entuzjastycznie zarówno przez mieszkańców stolicy jak i przedstawicieli partii politycznych i stronnictw. Jego decyzja o pozostaniu w Warszawie i rezygnacji z planowanego wyjazdu do Lublina, gdzie od trzech dni na wyzwolonych terenach działał Tymczasowy Rząd Republiki Polskiej z Ignacym Daszyńskim na czele, podyktowana była przede wszystkim ocena sytuacji politycznej. Niemiecka okupacja była już w stanie rozkładu dawało to realne szanse na utworzenie Rządu Narodowego w stolicy, tym bardziej, że stanowiąca namiastkę władzy ustawodawczej Rada Regencyjna, działająca od 1917 r. na ziemiach byłego Królestwa Polskiego z ramienia zaborców, przekazała mu pełnię władzy, a Tymczasowy Rząd Ignacego Daszyńskiego oddał mu się do dyspozycji.
1918 listopad 11, Warszawa – Dekret Rady Regencyjnej do narodu polskiego o przekazania władzy wojskowej Józefowi Piłsudskiemu.
Wobec grożącego niebezpieczeństwa zewnętrznego i wewnętrznego dla ujednostajnienia wszelkich zarządzeń wojskowym i utrzymania porządku w kraju, Rada Regencyjna przekazuje władzę wojskową i naczelne dowództwo wojsk polskich, jej podległych, Brygadierowi Józefowi Piłsudskiemu.
Po utworzeniu Rządu Narodowego, w którego ręce Rada Regencyjna zgodnie ze swymi poprzednimi oświadczeniami, zwierzchnią władzę państwowa złoży, Brygadier Józef Piłsudski władzę wojskową, będącą częścią zwierzchniej władzy państwowej, temuż Rządowi Narodowemu zobowiązuje się złożyć, co stwierdza podpisaniem tej odezwy.
Dan w Warszawie, dnia 11 listopada 1918 roku.
Aleksander Kakowski
Józef Ostrowski
Zbigniew Lubomirski
Józef Piłsudski
1918 listopad, Warszawa – Pismo Rady Regencyjnej do Naczelnego Dowódcy Wojsk Polskich Józefa Piłsudskiego składającego w ręce władzę państwową
Do Naczelnego Dowódcy Wojsk Polskich Józefa Piłsudskiego.
Stan przejściowy podziału zwierzchniej władzy państwowej, ustanowiony odezwą z dnia 11 listopada 1918 roku, nie może trwać bez szkody dla powstającego Państwa Polskiego.
Władza ta powinna być jednolita.
Wobec tego, kierujący się dobrem Ojczyzny, postanawiamy Radę Regencyjną rozwiązać, od tej chwili obowiązki nasze i odpowiedzialność względem narodu polskiego w Twoje ręce, panie Naczelny Dowódco, składamy do przekazania Rządowi Narodowemu.
Dan w Warszawie, dnia 14 listopada 1918 roku
„Dziennik Praw Państwa Polskiego”
1918, nr 17, poz. 38
Najważniejsza jednak była atmosfera panująca w tych wyjątkowych listopadowych dniach wśród Polaków, którzy uświadomili sobie, że po latach niewoli odzyskali niepodległość.
„Warszawa żyła w tych dniach na ulicach. (…) Gdy 11 listopada, w historycznym dniu zawieszenia broni, wyszedłem rano na miasto, ulica miała wygląd jakiś zupełnie inny niż zwykle: ludzie poruszali się szybko, każdy patrzył z ciekawością naokoło, każdy czegoś wyczekiwał, zawiązywały się rozmowy między ludźmi nieznajomymi. Niemców spotykało się niewielu i nie mieli już tak butnych min jak poprzednio, większość z nich miała już na mundurach czerwone rewolucyjne kokardki, dyscyplina rozluźniła się, widziało się i czuło się już zupełną dezorganizację tej karnej armii. Ludność samorzutnie zaczęła rozbrajać żołnierzy, którzy podawali się temu przeważnie bez protestu.” (M. Jankowski, „11 listopada 1918 r.” [w:] Warszawa w pamiętnikach w pamiętnikach pierwszej wojny światowej, Warszawa 1971).
Nosiła ona swoiste znamiona cudu, tak opisanego przez Jędrzeja Oraczewskiego, twórcę pierwszego oficjalnego rządu niepodległej polski, ustanowionego 18 listopada 1918 r.: „Niepodobno oddać tego upojenia, tego szału radości, jaki ludność polską w tym momencie ogarnął. Po 120 latach prysły kordony, nie ma <>. Wolność! Niepodległość! Zjednoczenie! Własne Państwo! Na zawsze! Chaos? To nic. Będzie dobrze. Wszystko będzie, bo jesteśmy wolni od pijawek, złodziei, rabusiów, od czapki z bączkiem, będziemy sami sobą rządzili. (…) kto tych krótkich nie przeżył, to nie szalał z radości w raz z całym narodem, ten nie dozna w swym życiu najwyższej radości”. („Powstanie II Rzeczypospolitej. Wybór dokumentów”).
Obchodzone 11 listopada, jest najważniejszym polskim świętem narodowym ustanowionym na pamiątkę odzyskania przez Polskę Niepodległości. Właśnie tego dnia, w 1918 roku., po 123 latach zaborów, dzięki korzystnemu splotowi wydarzeń na arenie międzynarodowej wykorzystanemu i popartemu zarówno czynem zbrojnym jak i prowadzonymi zabiegami dyplomatycznymi, Polacy odzyskali wolność.