… i nasze młode lata, upłyną szybko w dal
a w sercu pozostanie tęsknota, smutek, żal …
- tak upłynęły nam te lata, ale pamięć nie zginęła, że te kochane jasne twarze z danych lat, łączą tę zerwaną nić – dziś i to już dziewiąty raz od ukończenia 7 klasy w 1953r.
w naszym:
SPOTKANIU KLASOWYM
które odbyło się 14 lipcu w Hotelu – Barczyzna, gdzie znów popłynęła piosenka przyjaciół z dawnej klasy, w pięknych pomieszczeniach Hotelu i otaczającej opodal przyrody, pól i łąk oraz sosnowego lasu. Grupa liczyła 13-cioro dziewczyn i 9-ciu chłopców, z klasy która liczyła prawie 50 uczniów. Wielu już spoczęło w Panu – Świeć Boże nad nimi, paru stan zdrowia odmówił.
Sercem tego spotkania i jego miejsca była koleżanka „X” i bliskie osoby. Z zadowoleniem klasa przyjęła tę wiadomość i miejsce, piękna i funkcjonalna zabudowa stwarzała nastrój i powagę tej chwili, a miła obsługa przywitała kawusią i deserkiem – cóż obsługa to rzecz druga i czego nam więcej do szczęścia potrzeba było, by nam miło było, a było nam miło, dowcip, żart, swawola dopisywała, był śmiech beztroski i humor boski. A nie wspomnę, że śpiew to klasy potęga i jesteśmy z tego szalenie dumni, że wspaniałego nauczyciela śpiewu mieliśmy, a z jego smyczkiem chłopcy mieli przyjemność trzymać styczność? Wspomnienia wracały nam czas, każdy cosik miał na ten temat. Nasze spotkania są miłą odskocznią i pamiątką. Ostatnio kubek, na nim zdjęcie klasy III, prędzej była płyta DVD - a na niej my – każdy miał swą, teraz w prezencie koleżanka obdarowała różyczkami klasę własnego dzieła – chyba te róże nie zwiędną i przypomną te dni. Jak i też dziewczyna rozdała broszurkę Romana Mleczki „Przyjaźń” z niej cytat:
„…Przyjaźń jest delikatnym darem, łączy ludzi,
lecz nigdy nie krępuje …. „- i nas chyba też?
W ruch poszły zdjęcia, różnego kalibru już pożółkłe i nowe i otrzymało się z ostatniego spotkania.
Ażeby trzymać formę i zdrowym być, podano obiadek, muszę przyznać – wszystkim smakowało, na talerzach nic nie pozostawało – Kuchnia Brawo! Niech się cieszy z tego, że zadowoli każdego. Owszem lampka wina też była, lecz nie dla każdego – bo kółko czekało. Po obiadku wkoło Hotelu spacerek, pogoda sprzyjała, słoneczko zachęcało – i zdjęć się zatrzaskało – będzie co oglądać i wspominać. Jedna z koleżanek powiedziała, że tu co ten Hotel, to mama i tata pole mieli – Ona hasała, gąski i krówki pasała a i do Szkoły w Nekli kawał(eczek) miała? – miała.
Czas powolutku goni nas, naszego miłego spotkania dobiega czas
Klaso, Klaso, rozstania nadchodzi czas
Klaso, Klaso, na zawsze złączyłaś nas
Pożegnania, to nie dla nas – piosnka ta
Bo za roczek się spotkamy – ja Bóg da?
Na pożegnanie zapożyczę słowa - …słyszę ciszę mej smutnej jesieni, ile ona losów odmieni, złotych marzeń jesieni, ile serc zawiedzionych, szukać zacznie kogoś u góry…”
Przeżyliśmy – pokochaliśmy nasze młode lata, a sny nasze więdną i bledną jak kwiat, byliśmy radością teraz cierpimy stale, dążąc do kresu, by zniknąć na brzegu jak fala – ale staramy się spotykać twarze przyjaciół i to nam sprawia radość.
Żyjmy i cieszmy się tym co mamy oraz że możemy tu na łamach „Przeglądu nakielskiego” serdecznie i mile pozdrowić szanownych mieszkańców gminy – przecież my stąd pochodzimy – ale gdzie indziej mieszkamy i tu pamięcią wracamy - do naszej Nekli – naszej młodości, a jest do czego wracać – coraz piękniejsza Ona się staje i dumni z tego jesteśmy.
Jak i też gorąco zapraszamy inne klasy, idźcie w nasze ślady – organizujcie te spotkania, by wokół siebie trwała przyjaźń, koleżeństwo.
…O Matko Najświętsza wiedź nas w Niebios Kraj i szczęście na wieki przez Siebie nam daj!…
w Imieniu Klasy – żegnam i dosłyszenia
-Wachu- (Cz.Sz.)
P.S. Za roczek będzie nasze już 10 spotkanie – myślimy już o tym i niech tych kilka złotych myśli, niech będzie pamiątką wspólnie spędzonych lat szkolnych oraz przyniesie pogodę duch, radość i szczęście w nadchodzących dniach.