Czy stroje potrafią przemawiać?
Tak - o czym można było się przekonać w Muzeum Etnograficznym, w Poznaniu.
Zacznijmy jednak od początku.
Pierwszego lutego w godzinach porannych siedemnastoosobowa grupa uczniów Z Nekli wyruszyła pociągiem do Poznania. Po dotarciu do stolicy Wielkopolski skierowaliśmy nasze kroki do Muzeum Etnograficznego. Czym jest etnografia? - To dział nauki historycznej podejmujący klasyfikacje ludów świata, badający ich skład, pochodzenie, rozmieszczenie. Etnograf wyjaśnia osobliwości materialne, społeczne i duchowe kultury ludów wszystkich części świata. Można powiedzieć, że jest ludoznawcą.
W muzeum naszą grupą zajął się bardzo miły pan przewodnik. Zaprosił nas na lekcję muzealną „Suknia wydaje ludzkie obyczaje". Dowiedzieliśmy się wielu ciekawych rzeczy. Dzielimy się nimi poniżej.
W kulturze ludowej rola ubrania nie sprowadzała się jedynie do ochrony przed zimnem. Strój pełnił bardzo ważną funkcję społeczną - określał przynależność do lokalnej zbiorowości, a także wyznaczał każdemu jej członkowi odpowiednie miejsce. Dobór stroju w niewielkim stopniu zależał od gustu - był on raczej źródłem istotnych informacji, dzięki którym na pierwszy rzut oka można było określić stan cywilny i majątkowy danej osoby, pełnioną przez nią funkcję oraz miejsce zamieszkania. Ubranie dobierano do okazji - inne nadawały się na wyjście do kościoła, inne natomiast zdobiło pannę młodą, czy druhnę. Oglądane przez nas stroje pochodziły z różnych części Wielkopolski. Noszono je w II poł. XIX i na przełomie XX w. Nie były to ubrania wygodne o czy mogła przekonać się nasza Oleńka. To ona założyła strój, który liczył sobie 100 lat. W trakcie przymierzania tylko dwa słowa przychodziły Oli do głowy, a mianowicie: „Ale ciężkie". Cieszyliśmy się, że dziś nie musimy w czymś takim chodzić.
Lekcja muzealna bardzo nam się podobała i skłoniła do refleksji. Czy nasze stroje potrafią przemawiać? Co mówią o nas samych? Co tak naprawdę chcemy wyrazić poprzez ubiór?
Uczestnicy wycieczki